Do końca XVII wieku dochody właścicieli opierały się przede wszystkim na pracy chłopów pańszczyźnianych. Jednak słaba ziemia oraz koszty związane z utrzymywaniem chłopstwa zmusiły właścicieli do szukania innych metod
gospodarowania. W umowie o podziale z 29 marca 1654 roku Zygmunt von Postolski stwierdził , że „w swoim majątku opiera się bardziej na czynszach, daninach, a nie na odrobku”.
Dlatego ważne były daniny w srebrze, jajkach i zbożu, szczególnie od młynów, browarów i gorzelni. W momencie spisywania umowy naliczono 20 miejsc dla dzierżawców, z tego na 7 był wakat. Browar spalił się.
Pola tylko częściowo były obsiane. Liczono na plon 112 pudów siana.
Około 1650 roku „uprzywilejowani kredytodawcy” Postolina skarżyli się, że Zygmunt von Postolski wycina las i sprzedaje drewno, które było zabezpieczeniem pożyczek . Dlatego w powyższej umowie podzielono las na trzy części. Każda część otrzymała swojego własnego leśniczego, który miał chronić las. Przyznano im dochody z wypasu świń na ich terenie. Brak jest danych w umowie na temat stanu lasów. Z pewnością korzystano z drewna, bo w majątku obok młyna wodnego i wiatraka był również młyn napędzający urząd zenia w tartaku. Do szerszego wykorzystania drewna przyznaje się również częściowo Zygmunt von Postolski, który broni się wobec wcześniej przedstawionych tu zarzutów, twierdząc, że wyrąbał tylko trochę drewna, za które dostał 4 ½ talara. Ofiarował je zresztą ponoć swoim biednym kuzynom, aby mogli się godnie odziać i wyjechać do Prus.
|
Milicz.Wjazd do rynku od ul.Wrocławskiej.1936 rok
|
Szczególny status w umowie (regalia) otrzymały stawy znajdujące się w majątku, Postolski zaplanował zresztą utworzenie następnych. Podzielono również ogrody kapuściane, owocowe, jęczmienne.
Dalsze wiadomości o rozwoju gospodarki Postolina daje nam umowa dzierżawna z roku 1713, dotycząca Postolina Górnego i związane z tym faktem zlecone przez właściciela oszacowanie dóbr Postolin Górny i Dolny w roku 1765. Szacunki rolne majątku następowały w latach 1795, 1806 i 1824. Natomiast po raz pierwszy obmiaru dóbr postolińskich dokonano w 1801 roku.
Umowa dzierżawna z 1713 jest o tyle interesująca, że przekazuje nam informację, iż ówczesnemu właścicielowi majątku Postolin Górny po opłaceniu czynszów i podatków w pieniądzu i naturaliach mało co zostawało. Niestety nie wiemy, jakiej wielkości był to majątek. Nic dziwnego więc, że niedługo potem Postolin Górny został sprzedany. Obok bydła hodowano wówczas w Postolinie 487 owiec.
|
Nieistniejący od 1945 roku milicki ratusz.Zdjęcie z 1936 roku
|
Jeżeli chodzi o las postoliński to w roku 1765 istniał duży, gęsty las bukowy, w którym od czasu do czasu występowały nadające się do ścięcia sosny. Las w dobrym stanie, mało eksploatowany zwanym Dachsberg leżał przy granicy z lasem Melochwitz, naprzeciw Lasowic.
Las ten został później częściowo wycięty i zmieniony w pola uprawne. Potem teren ten ponownie zalesiono. Mały las bukowy, którego reszta nazywana była w XIX wieku bukami Emilii, leżał na granicy lasu Steinwald. Do tego mały lasek sosnowy koło granicy z Praczami, taki sam za ceglaną stodołą, kilka kęp krzewów (zagajników) oraz pojedynczych dębów na polach, do tego liczne zdziczałe drzewa owocowe.
Lasy dawały oprócz drewna , paszy, ściółki leśnej dla właścicieli i poddanych, również możliwość wypasu bydła .
O polowaniach umowa mówi: „ Majątki posiadały prawo do polowania zarówno tzw. wysokiego jak i niskiego. Było ono bardzo użyteczne z powodu dużych pól, ale szczególnie ze względu na zalesienie i przechodzenie zwierzyny z lasów trzebnickich. Z dobroci zmarłego właściciela wydzierżawione za 10 Rl rocznie, warte jest jednak najmniej 15 Rl”.
Warte wspomnienia jest również wysoko rozwinięte sadownictwo. W 1756 roku znajdowało się tu wiele sadów i winnica, w których rosły również drzewa brzoskwiniowe. Te sady przynosiły więcej zysku niż sprzedaż drewna.
Ilość bydła zmniejszyła się w wyniku wojny siedmioletniej. Normalny stan pogłowia obliczyli oceniający na 30 krów i 770 owiec, z tego 70 matek należały do owczarza. Wynik końcowy tego starannie przeprowadzonego spisu dochodu można przedstawić krótko w następujących cyfrach:
Wpływy I. Od poddanych: młyny wodne i wiatrowe i inne czynsze….. 150 Rl
sady niższe i wyższe……………...........………..16 Rl
odrobek i posługi ...........…….……………………55 RI
czynsze i nagrody.........…………………………148 RI
Razem 369 RI
II. browar i gorzelnie……………………………....……………............88 RI
III. zboże………………………………………..……………...............693 RI
IV. bydło…………………………………….………………................708 RI
V. pszczoły 8 Rl, stawy 30 Rl………………… ………………......38 RI
VI. las (drewno 120 Rl, pasza 100 Rl, owoce leśne 10Rl)…..…230 RI
VII.sady i winnica……………………………………………….............150 RI
VIII. polowanie……….............…………………………………....……..15 RI
Razem wpływy 2291 Rl
Wydatki: I. podatki i obciążenia………………………..................................180 RI
II. płace 133, sól 25………………………………...........................158 RI
III.kowal, stelmach itp…………………………...............................75 RI
IV. utrzymanie budynków, sprzątanie……………..........................14 RI
Razem 427 RI
Pozostaje zysku 1864 Rl
6 % zysku skapitalizowano, na uzupełnienie budynków i inwentarza wydano 1144 Rl (1000 Rl na odbudowę spalonego w czasie wojny zamka i 144 Rl na brakujące po wojnie 18 krów). Majątek oceniano na 30.000 Rl
Wysokie sumy, na jakie oceniano usługi (wpłaty) poddanych, odpowiadały dużym nakładom, jakie ponosił właściciel w związku z utrzymaniem swoich chłopów pańszczyźnianych. Niżej będziemy jeszcze o tym wspominać; ponieważ dopiero wycena rolna z 1824 roku i krótko potem rozpoczęta akcja wyzwalania chłopów umożliwiły wgląd w te wzajemne stosunki.
|
Budynek dzisiejszego Liceum w Miliczu.Stan na 1936 rok
|
Wycena rolna z roku 1824, poświadczona licznymi źródłami, jest podstawą poniższych wniosków. Wówczas las rozszerzył swój obszar o wcześniejsze karczowiska. Powierzchnia lasów zwiększyła się w stosunku do pierwszego obmiaru przeprowadzonego w 1801 roku o 23 morgi. Lasy zajmowały 1760 mórg i były nadal resztką dawnego bogactwa, bo wyceniający tylko 233 morgi opisuje jako porośnięte dobrej jakości bukami i dębami. Duża część zasobów jest opisana niekorzystnie jako krzywo rosnące sosny i brzozy – sosny i brzozy do wycięcia są mocno przetrzebione – sporo terenu zarośnięte krzakami – 192 mórg leży odłogiem”. Wiek „dobrych do wycięcia” buków i dębów nie został podany. Jeśli przyjmiemy dla nich średnią wieku 150 lat, to wiek lasu należy ocenić na 45 lat, co daje obrót zalesieniem co 91 lat.
Oprócz wartości drewna przy wycenie lasu brano również pod uwagę wartość paszy, siana i owoców runa leśnego. Podano w wycenie, że w lesie były zbierane orzechy bukowe, z których wyciskano olej. Wartość roczną tego oleju szacowano na 100 Rl, łupiny pozostałe przy produkcji wykorzystywano jako paszę dla owiec.
|
Milicz.Brama miejska. Zdjęcie z 1936 roku.
|
Urząd wyceniający doszedł jednak do wniosku, że ten dochód jest niepewny i nie wstawił go do wyceny majątku. Polany leśne służyły do wypasu owiec i młodego bydła właścicieli majątku, oraz zwierząt należących do gminy. Właściciel miał poza tym prawo do wypasu swoich owiec na gruntach należących do gminy. Te przywileje zostały właścicielom odebrane w 1830 roku za odszkodowaniem (2/3 morgi na każdą sztukę bydła).
Poddani mogli ponadto w każdą sobotę od Michała do Grzegorza zbierać w lasach chrust i połamane gałęzie, do nich należał również wiatrozłom. Przez 3 dni koło Marcina mogli karczować smolistą sośninę i przez 8 dni pomiędzy Michałem a Marcinem mogli zbierać w określonych miejscach siano. W zamian za to byli zobowiązani corocznie 8 dni przepracować w lesie i zebrać korzec sosnowych szyszek. Te wzajemne zobowiązania przetrwały do roku 1854, w którym to roku zostały zastąpione potem zobowiązaniami finansowymi (każdemu uprawnionemu przyznano 180 talarów).
|
Herb rodowy von Salisch
|
Zysk z lasu po pokryciu własnych potrzeb wyceniono na 703 Rl rocznie, podatek wyceniono na 1/3, czyli 235 Rl plus 15 Rl kosztów, tak że czystego zysku pozostawało jedynie 453 Rl.
O korzyściach z polowania wycena majątku nic nie wspomina. Prawdopodobnie oceniono je według średniej krajowej na 1 ½ sgr od morgi (także od gruntów należących do poddanych).
Dochody z poszczególnych źródeł zostały wycenione następująco, przy czym odliczono użytkowanie drewna na własny użytek- nie uwzględniono prawa do warzenia piwa i pędzenia spirytusu, którego wówczas nie wykorzystywano.
Wpływy: I. Pole i siew…1…........................731 Rl
II. Bydło…………..........................697 RI
III. Owoce………...........................44 RI
IV. Łąki………….............................27 RI
V. Las…………….........................453 RI
VI. Polowanie 48, pszczoły 4….....52 RI
VII. Jurysdykcja, czynsze gruntowe, podatki od drobiu, przędzenie itd.175RI
178 RI
VIII.cegielnia…..............................100 RI
Razem 2282 Rl
Wydatki:
I.podatki, włącznie z solą 42 Rl……......................................................251 RI
II. urzędnicy 100Rl, leśniczy 30Rl, wójt 16 Rl, płace dla pracowników ….534 RI
III.utrzymanie budynków………............................................................376 RI
IV.Inne …………....................................................................................29 RI
Razem 851 RI
Dochód 1431 Rl
Dochód skapitalizowano na 5 %. Wartość majątku oceniono w ten sposób na 280631 Rl, do tego doszła wartość domu właścicieli 2000Rl, odjęto na konieczne naprawy budynków gospodarczych 831 talarów, co dało wartość wyceny majątku na poziomie 29 900 Rl.
Wycena majątku przebiegała równocześnie z akurat wprowadzaną sekwestracją. Właściciel dóbr – major von Lossau (również pisany von Lossow) nigdy nie był zadowolony ze swojego majątku. Czasy wojenne, zniszczenia spowodowane gradem, przede wszystkim jednak jego niedoświadczenie w sprawach gospodarczych doprowadziły do całkowitego upadku majątku. W czasie długo trwającego postępowania subhastacyjnego (dzisiaj zwanego upadłościowym) 11 lutego 1826 roku Rudolf von Salisch pan na Jaszycach (pow. trzebnicki) złożył najlepszą ofertę i zakupił Górny i Dolny Postolin za 33000 talarów.